Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Bronco - a może by trochę powierzgać?

15-04-2015, 18:35
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 9 500 zł     
Użytkownik -zapero-
numer aukcji: 5230734474
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 3787   
Koniec: 15-04-2015 18:26:02

Dodatkowe informacje:
Rok produkcji: 1991
Przebieg (km): 24800
Pojemność silnika (cm3): 5000
Moc silnika (KM): 188
Rodzaj paliwa: Benzyna
Kolor: Czarny
Informacje dodatkowe: Sprowadzony
Stan: Używany
Uszkodzony: Nie
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Amerykanie mają praktyczne podejście do życia. Dlatego budują dla siebie samochody, które świetnie sprawdzają się w codzienności. Może czasami brakuje im europejskiej finezji technicznej i stylistycznego polotu, ale w ciężkich warunkach i jako roboczy wół, nic nie sprawdza się lepiej. Miałem okazję się o tym przekonać już przeszło dwadzieścia lat temu, kiedy w Kolorado korzystałem z Forda Bronco, dokładnie takiego jak ten tutaj.


Wtedy używałem go do jazdy po górzystej okolicy, po bezdrożach i na wypady do najbliższego miasta oddalonego o 20 kilometrów. W tamtych czasach moje przejazdy były beztroskie, miałem 20 lat a samochód należał do znajomego. Tym niemniej umiałem docenić walory użytkowe samochodu. Cieszyło mnie, że potrafi wspiąć się po stromym górskim zboczu, skutecznie chłodzi wnętrze a w kabinie pomieści spokojnie pięć dorosłych osób.


Minęło dwadzieścia lat i… nic się nie zmieniło. Co ciekawe tamto Bronco, które spotkałem w Colorado było w zasadzie identyczne z samochodem, który widać na zdjęciach. Też czarne, również w wersji XLT, z napędem na cztery koła i czerwonym wnętrzem. Tak, czerwonym. Mamy tu wszak do czynienia z samochodem z USA a tam lubią takie kontrastowe zestawienia kolorów. Ten pojazd przybył ze Szwecji, ma więc kilka rozwiązań charakterystycznych dla Skandynawii, jak spryskiwacze reflektorów i dogrzewanie bloku silnika. Stosowne gniazdko znajduje się na grillu. Szwed ma też dodatkowo zamontowane koło zapasowe, na wysięgniku z tyłu samochodu.


Czarny Bronco to pojazd z tzw. czwartej serii, produkowanej do 1991 roku. Pod maską znajduje się pięciolitrowy silnik benzynowy o mocy niemal 190 koni mechanicznych. Późniejszy model, seria piąta, był już bardziej zaokrąglony, ale technicznie nie przebijał tego modelu, z wyjątkiem wersji z mocniejszym silnikiem o mocy 208 koni. Silnik ma wielopunktowy wtrysk paliwa i maksymalny moment obrotowy 366Nm uzyskiwany przy zaledwie 2400 obrotach. Inaczej mówiąc, ciągnie z dołu jak parowóz. Skrzynia biegów w Bronco jest automatyczna – sterowana przy kierownicy. Tryb pracy układu napędowego wybiera się lewarkiem umieszczonym w podłodze. Można jechać z napędem na dwa lub cztery koła w trybie „H” - bez reduktora – i „L” z reduktorem.


Dzielność w terenie swoją drogą, ale Bronco najbardziej przekonuje do siebie swoim wyglądem, masą i przytulnością kabiny. Przestrzeń dla pasażerów przekracza w tym samochodzie wyobrażenie jakie mamy o kabinach terenówek. Tutaj to wygląda raczej jak salonik babci dostosowany do jazdy po bezdrożach ale bez rezygnacji z wszelakich komfortów. Zaskakująco wygodne są wielkie fotele z podłokietnikami. Wszystkie drobiazgi wrzucimy do schowka wielkości sporej turystycznej lodówki umieszczonego pomiędzy przednimi fotelami. Pasażerowie z tyłu zajmują sporej wielkości kanapę, za którą rozpościera się wielki bagażnik. Cieszy w nim elektrycznie opuszczana szyba tylnej klapy.


Ciekawostką w tym modelu jest zdejmowane poszycie dachu wraz z bocznymi oknami. Bronco można łatwo przerobić na kabriolet. W tym celu należy zdemontować wewnętrzne listwy pod oknami i na tyle poszycia dachu nad kabiną i wykręcić śruby mocujące. Dach, inaczej zwany hard topem, zdejmuje się w całości i można przechować na stojąco w garażu a cieszyć się jazdą ze słońcem a kabinie. Deszcz nam niegroźny, przynajmniej do czasu gdy jedziemy z przodu.


Z przyjemnością wraca się do wspomnień o samochodzie po ćwierćwieczu. Ale z jeszcze większą przyjemnością dochodzi się do wniosku, że Bronco przez ten czas wcale się nie zestarzał. Być może nie jest już młodym i narowistym rumakiem. Za to wciąż cieszy oko i sprawia, że nawet zwykły wypad po mleko staje się przygodą w stylu dzikiego zachodu.


Zapraszamy do oględzin naszego egzemplarza, który wydaje się być w całkiem przyzwoitej kondycji zarówno mechanicznej jak i blacharskiej. Silnik ładnie pracuje a skrzynia jest po remoncie ... oczywiście znajda się dziurki czy rdzawe miejsca ale z powodzeniem można te prace zostawić na później a już od dziś toczyć się "prawdziwym" autem, z przyjemnością inwestując w przyszłości i wkładając serce w Bronco. On z pewnością się odwdzięczy.

 

Samochód jest zarejestrowany jako ciężarowy więc nie mamy do opłacenia akcyzy. W związku z tym opłaty zdecydowanie maleją. Auto sprzedawane jest przez właściciela z dowodu rejestracyjnego.

 

Zapraszamy miłośników wyjątkowej motoryzacji do oględzin, rozmowy i testów. Warto poświęcić trochę uwagi i czasu temu egzemplarzowi.

 

Zapraszamy do odwiedzin naszej strony FB - tutaj -

 

i kontaktu: Marcin - 607 [zasłonięte] 908 i Michał - 660 [zasłonięte] 403