Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Buggy ZUMICO ORS150,zarejestrowany, Mielec,okazja

28-06-2012, 5:33
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 4 449 zł     
Użytkownik roktelonetpl
numer aukcji: 2415922734
Miejscowość Mielec
Wyświetleń: 598   
Koniec: 17-06-2012 23:13:50

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Witam wszystkich allegrowiczow do srpzedania mam BUGGY :) 150 zumico,zakupiony sierpniu 2010r, przeznaczony do przejazdzki pare razy w roku na niedzielne wypady za miasto i jako plug w zimie, zakupiony jako nowy za 9700zl, zachecam do obejzenia sprzetu w Mielcu,posiada karte pojazdu, i DOWOD TWARDY ktory umozliwia poruszanie sie po drogach, wszelkie info pod nr tel 795-[zasłonięte]-514

Dane techniczne:

Silnik - czterosuwowy, jednocylindrowy, chłodzony powietrzem o pojemności 150 cm3
Moc maksymalna - 9,4 KM przy 7500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy - 8,5 Nm przy 7000 obr./min
Zapłon - C. D. l.
Rozrusznik - elektryczny
Akumulator -12V/9Ah
Skrzynia biegów - automatyczna z biegiem wstecznym
Przeniesienie napędu - łańcuch
Hamulce przód/tył - hydrauliczne
Długość - 2330 mm
Szerokość - 1480 mm
Wysokość - 1480 mm
Rozstaw osi - 1560 mm
Masa pojazdu - 246 kg
Prędkość maksymalna - 60 km/h
Opony - 21x7-10/22x11-10

hostinghostinghostinghosting

hosting

ORS, jako pojazd rekreacyjny śmiało może konkurować z quadami, a do tego świetnie nadaje się na pierwszy „samochód" dla młodzieży z prawem jazdy kategorii B1

Gdy sięgam pamięcią kilka lat wstecz, do czasów mojej edukacji w technikum i wcześniej, przypominają mi się szalone zabawy i wygłupy po bezdrożach na wszystkim, co miało silnik. Choć bardziej pociągały mnie dwa kółka, niż cztery, to przyznaję, że jazda wrakami samochodów po polach, łąkach, czy lasach zawsze generowała na mojej twarzy banana od ucha do ucha. Wyciągało się z pokrzyw rdzewiejącego i porośniętego trawą Kaszlaka, Dużego Fiaciora, czy Polodżera i ganiało się po polach, dopóki starczyło paliwa lub z silnika nie wyszła bokiem korba. Jednak powyższe ikony polskiej motoryzacji były zbyt ciężkie na offroad, dlatego powstawały pomysły budowy pojazdów maksymalnie odchudzonych, wyposażonych jedynie w niezbędne do jazdy podzespoły, jak sztywna, zespawana z grubych rur rama, silnik, układ kierowniczy, jezdny itp. Niestety takie przedsięwzięcie wymagało sporego nakładu finansowego, dobrze wyposażonego warsztatu i osoby, która podjęłaby się wykonania takiej zabawki lub przynajmniej zgodziłaby się pomóc, a z tym wszystkim było już dużo trudniej. Na dziesiątki moich kolegów, którzy byli tym zafascynowani jedynie kilku udało się stworzyć swojego własnego buggy. Dziś, choć po raz któryś z kolei leci mi 20-tka, nadal chętnie wybrałbym się do lasu pośmigać takim sprzętem. Jestem przekonany, że wielu z was podziela moje zdanie. Teraz o gotówkę jest trochę łatwiej, ale dużym problemem jest brak czasu na projektowanie, pozyskiwanie odpowiednich części i oczywiście budowę wymarzonego melexa. Problem ten dostrzegła firma Skan z Przasnysza - właściciel marki Zumico, produkująca skutery, motocykle i czterokołowe pojazdy samochodowe z rodziny ORS, które mieliśmy przyjemność dla was przetestowahostinghostinghostinghostinghostinghostinghosting

Buggy w plastikach

Jak widać na załączonych fotografiach, ORS oprócz silnika, kół oraz stalowej ramy, wykonanej z rur o różnych przekrojach i średnicach, posiada także elementy karoserii, wykonane z tworzywa sztucznego. W moim przekonaniu wygląda to całkiem fajnie. Widać od razu, że maszyna wykonana została w fabryce, na linii montażowej, a nie w szopie dziadka za pomocą młotka i starej spawarki. W dodatku zabudowa chroni w pewnym stopniu użytkownika (lub użytkowników, gdyż mogą się nim poruszać dwie osoby) przed deszczem, czy też błotem strzelającym spod kół. Z tylnej perspektywy czterokołowy Zumico wygląda dość masywnie, choć wcale taki nie jest. Ważący 246 kg ORS 150 jest lżejszy od wielu quadów przeprawowych renomowanych marek. Złudzenie otyłości jest sprawką umieszczonego z tyłu silnika, nad którym znajduje się średniej wielkości bagażnik. Skoro już jesteśmy przy silniku to zagłębmy się nieco w dane techniczne pojazdu.

Wnętrzności

Napęd Zumico ORS w wersji o pojemności 150 cm3 stanowi czterosuwowy, chłodzony powietrzem singiel, w którym kryje się zaprzęg 9,4 KM, budzących się w pełni do życia przy 7500 obr./min. Z kolei maksymalny moment obrotowy o wartości 8,5 Nm dostępny jest przy wartości obrotowej silnika o pół tysiąca mniejszej. Liczby te nie powalają na kolana, ale z oceną poczekajmy do jazdy. Za przeniesienie napędu odpowiedzialna jest bezstopniowa skrzynia biegów (posiadająca oczywiście bieg wsteczny), współpracująca z układem zębatek i rolkowym łańcuchem dwurzędowym. Zawias i heble to kolejne podzespoły o znaczeniu strategicznym. Pierwszy z nich jest bardzo prosty - cztery amortyzatory z regulacją napięcia wstępnego sprężyn. Na tym koniec. W przypadku hamulców postarano się nieco bardziej. Dwa przednie koła oraz tylna oś zostały wyposażone w hydrauliczne tarcze hamulcowe. Miłym akcentem są przewody w stalowym oplocie, które doprowadzają płyn hamulcowy do zacisków. Coraz częściej spotyka się je w sprzętach chińskich, a w japońskich pojazdach z wyższych półek jak ich nie było, tak nie ma.

Miejsce dowodzenia

Nadszedł czas, by zasiąść za kierownicą ORSa. Początkowo wydawało mi się, że dla ludzi mojego wzrostu (187 cm bez kasku) sprzęt ten jest za mały. Jednak zwróciłem honor, gdy poinstruowano mnie, jak regulować położenie siedzenia. Szczerze mówiąc takiego rarytasu się nie spodziewałem. Fotele okazały się całkiem wygodne, a dla zapewnienia większego bezpieczeństwa wyposażono je w czteropunktowe pasy bezpieczeństwa. Przyjrzyjmy się maszynie z perspektywy kierowcy. Przed nami mała kierownica, a obok niej kokpit, na którym znajdują się podstawowe kontrolki, wskaźnik poziomu paliwa, prędkościomierz, a także stacyjka i włącznik kierunkowskazów zapożyczony wprost z motocykla. Co do ostatniego z patentów to mam spore zastrzeżenia. Przełącznik powinien być usytuowany tak, jak w samochodach tuż przy kierownicy, by podczas jazdy nie trzeba było tracić uwagi na macanie palcami deski rozdzielczej w poszukiwaniu malutkiej dźwigienki. Przy siedzeniu, po prawej stronie kierowcy umieszczono w osi wzdłużnej pojazdu dwie dźwignie, z których jedna odpowiada za zmianę biegów (przód, tył), z kolei druga to hamulec ręczny. Przymiarka zrobiona, zatem czas na jazdę.

Zabawa na całego

Po przekręceniu kluczyka silnik odpala bez problemów. Zwalniamy hamulec ręczny i w drogę. Na początek pokonujemy ulice małego miasteczka Przasnysz, gdzie mieści główna siedziba producenta pojazdów Zumico. Czterokołowiec posiada homologację, zatem za jego sterami możemy czuć się pełnoprawnymi uczestnikami ruchu ulicznego. Po opuszczeniu granic miasta wciskam pedał gazu do dechy. Efekt - mało dynamiczne przyśpieszenie i maksymalna prędkość 60 km/h, co zupełnie mnie nie dziwi. W końcu to tylko 150-tka. Z dziurawego asfaltu zjeżdżamy na leśne dukty i rozpoczyna się zabawa. Ponownie pedał gazu spotyka się z ogranicznikiem, a ja skupiam się na tym, aby nie wypaść ze ścieżki. Przed bliskim spotkaniem trzeciego stopnia z drzewem kilkukrotnie ratują mnie skuteczne hamulce - duży plus. Napęd, jak na tak małą pojemność, jest dość dynamiczny, ale pod wzniesieniami odczuwa się braki mocy. Zawieszenie zestrojono dość twardo, jednak dawało one po sobie poznać, że spędziło w terenie wiele godzin. Poważniejszą wadą ORSa jest mały promień skrętu. Skutki tego najbardziej odczuwa się podczas jazdy wąskimi, ciasnymi ścieżkami. Nie da się zawrócić bez użycia biegu wstecznego i zawracania co najmniej na dwa razy. Nie podoba mi się również pomysł zastosowania węższej tylnej osi, przez co powstają cztery ślady i czterokołowiec ma relatywnie ciężej.

Młodzież, czy dorośli

Zumico ORS, jako pojazd rekreacyjny śmiało może konkurować z quadami. Choć niektóre quady także posiadają homologację na dwie osoby, to jednak z racji swojej konstrukcji pojazd typu buggy jest bardziej bezpieczny. Żony, które zawsze narzekają, że znów chcemy spędzić cały weekend jeżdżąc po lasach, a je zostawić w domu przy garach, mogłyby nam towarzyszyć. Jeśli mielibyśmy trochę szczęścia to kto wie, może nawet zaraziły by się offroadowym bakcylem. Druga grupa odbiorców, do których kierowany jest pojazd Zumico to młodzież w wieku od 16. roku życia. Jest to dla nich bardzo ciekawa i jedna z nielicznych opcji na pierwszy pojazd samochodowy, którym mogliby poruszać się po drogach publicznych. Oczywiście pod warunkiem posiadania prawa jazdy kategorii B1 lub B. Z punktu widzenia rodzica, ORS może być postrzegany jako bardziej bezpieczny niż motocykl, skuter, czy quad. Cena, którą trzeba zapłacić za czterokołową 150-tkę od Zumico nie jest wygórowana i wynosi 8 999 zł.

The winner is...

Rozpatrując obie grupy potencjalnych odbiorców, drugą z nich uważam za bardziej trafioną. Na polskim rynku motoryzacyjnym jest bardzo mało pojazdów, z których mogłaby korzystać młodzież posiadająca kategorię prawa jazdy B1. Mało tego, nawet szkoły nauki jazdy bardzo rzadko posiadają do tego odpowiednie pojazdy. W przypadku osób dorosłych na pewno jest to ciekawy sprzęt rekreacyjny, jednak szybko odczuwa się niedostatek mocy, zwłaszcza na grząskim, piaszczystym terenie lub przy jeździe pod górę. Gdy uwzględnimy jeszcze do tego druga dorosłą osobę i koszyk piknikowy, to możemy ORSa traktować jedynie jako transportową ciekawostkę przyrodniczą.