Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

LARUM NA TRAKTACH WARSZAWY MARS i SYRENA - spis

28-02-2012, 0:36
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 14.90 zł     
Użytkownik antykwariat5
numer aukcji: 2085124609
Miejscowość koszalin
Wyświetleń: 11   
Koniec: 07-02-2012 06:49:54

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 
WITAM NA MOJEJ AUKCJI



PRZY WYGRANIU 4 I WIĘCEJ AUKCJI POKRYWAM
KOSZTA PRZESYŁKI ( na terenie kraju ) – obowiązuje od 1 styczna 2010 !!!







pełne brzmienie tytułu :


MARS i SYRENA cz I LARUM NA TRAKTACH WARSZAWY cz II MARS i SYRENA
_____________________________________________



S SZENIC ___________ M O N 1966


ILOŚĆ STRON _______________ 650


STAN KSIĄŻKI _______________ DOBRY, pieczątak , okładka płocienne , twarda , tekst CZYSTY

FORMAT KSIĄZKI _______________ 14 x 20

FOTO zamieszczę po 20 – tej





„Larum na traktach Warszawy" jest pierwszą częścią cyklu poświęconego militariom warszawskim, która traktuje o najeździe Szwedów, Prusaków i Austriaków oraz o wydarzeniach związanych z pobytem Francuzów w naszej stolicy.
Drugą częścią tego cyklu jest „Mars i Syrena": doty¬czy ona wydarzeń w Warszawie w wieku XVIII i XIX. "



fragment :

" HARAMZA RUSZA DO ATAKU
W trzy dni później, 7 czerwca, Polacy podjęli szturm. „Najpierw poczęli z dział bić tak potężnie z obu stron, że się w Ujazdowie okna trzęsły", a 8 czerwca - według relacji rezydenta gdańskiego Barkmanna - kilka tysięcy ho¬łoty, która to na królu wymogła, uzbrojonych jedynie w sie¬kiery, kosy i piki, poczęło przy pomocy drabin wspinać się na mury.
Podczas szturmu doszło do przykrego incydentu. Piecho¬ta niemiecka Jana Kazimierza, postępująca za hołotą m꿬nie dobywającą murów, w pewnej chwili dała do niej ognia zamiast do Szwedów. Był to „albo casus nieszczęsny, albo zdrada". Wprawdzie druga salwa dosięgnęła już Szwedów. lecz bronili oni teraz z większą zaciętością murów. Od strony Nowego Miasta oddziały polskie dotarły pod samą Górę Gnojną. Nadbiegły posiłki szwedzkie i Polaków wy¬cięto tu w pień. Natomiast z drugiej strony Podwala, przy pałacu biskupów krakowskich, odparto Szwedów przyby¬łych z miasta z odsieczą. Jak zanotował uczestnik szturmu. „ich tak nasi wytrzepali, że się ledwo który do miasta wrócił".
Szturm odparto, w rękach Polaków pozostał jednak pałac biskupów krakowskich przy ulicy Miodowej, „dwói bardzo potrzebny i sposobny do strzelania z dział".
Okazało się, że 30 polskich dział polowych nie wystarcza do zrobienia wyłomów w murach i skutecznego szturmo¬wania Warszawy, umiejętnością Szwedów zamienionej
Jednakże na radzie wojennej odrzucono zamysł królew¬ski, uznając, że „taki krok byłby bardzo szkodliwy i niebez' pieczny. Sława wojenna by na tym ucierpiała i król stracił¬by najpiękniejszą i najłatwiejszą sposobność triumfowania nad nieprzyjacielem, Warszawa bowiem pełna najbogat¬szych łupów szwedzkich, wszystkie wojenne zasoby szwedz¬kie tu się znajdują i najznakomitsi generałowie: Włtten-berg, Oxenstierna, Wrangel, Horn i najmilsi Karola Gu¬stawa pułkownicy. Król zająwszy Warszawę podetnie ko¬rzenie potęgi szwedzkiej".
Na skutek tej decyzji znaczne siły polskie stały bez¬czynnie, czekając na nadejście dział, objadając i niszcząc okolice na wiele mil dokoła. Dopiero w drugiej połowie czerwca wyruszyła część armii pod dowództwem hetmana Gosiewskiege przeciwko księciu Janowi Adolfowi, który przekroczył Bug i zamierzał przyjść Wittenbergowi z odsie¬czą. Wymarsz wojska polskiego zmusił księcia Jana Adolfa do zaniechania planów i cofnięcia się do umocnionego obo¬zowiska pod Nowym Dworem, gdzie mógł siłom polskim stawiać długi i skuteczny opór.
Znajdował się tu również zdrajca Radziejowski. Z na¬mowy generała Duglasa, niespokojnego o losy swej w War¬szawie zamkniętej małżonki, Radziejowski pisze 21 czerwce list do podkomorzego koronnego Wilhelma Gotfryda Butle ra i prosi go, aby „wydać zechciał myśl królewską, czyi można będzie spodziewać się za pośrednictwem listu kro lewicza Adolfa, brata króla szwedzkiego, dowódcy jegi wojsk, iżby damy szwedzkie znajdujące się w oblężonyn mieście mogły być wolno wypuszczone". Wyniosły i nade butny zdrajca kończy list groźbą, że odmowa jego prośbi Szwedów do „naj spiesznie j szej odsieczy i zemsty bezza wodnic rozjątrzy i zapali". Damy szwedzkie nie znalazł jednak w Butlerże poplecznika. Przesłał Radziejowskiem list odmowny, zakończony krótką i dobitnie cierpką uws
gą: „Kiedy Mars srożeje, nie czas Jest z żonami amory płodzić".
Szwedzi zamknięci w Warszawie nie tracili nadziei, że potrafią się utrzymać aż do czasu nadejścia odsieczy, ocze¬kiwanej przez nich z dnia na dzień. Urządzali częste wy¬cieczki, aby przeszkadzać oddziałom oblężniczym, podsu¬wającym się okopami coraz bliżej murów. Gdy któraś z rzędu wycieczka, dowodzona rzekomo przez samego Wittenberga, została ze stratami odparta, stary feldmarsza¬łek spędził winę na jezuitów. Mieli oni rzekomo z wieży ko¬ścioła swego, jednego z najwyższych punktów ówczesnej Warszawy, umownymi znakami ostrzec Polaków. Groził, że wyda ich swoim żołnierzom. Jezuici zdołali wyjść z tej opresji dowodząc, że stojący w ich klasztorze pułkownik Hammerschild obstawił wartą wieżę kościoła i jakiekolwiek porozumiewanie się z Polakami było całkowicie unie¬możliwione.
Jan Kazimierz widząc, że księciu Janowi Adolfowi od¬cięto możność przyjścia Warszawie z odsieczą, polecił kan¬clerzowi Korycińskiemu wezwać ponownie Wittenberga do kapitulacji, co kanclerz uczynił 26 czerwca. Ale wódz szwedzki, chociaż sytuacja żywnościowa załogi była coraz gorsza, nie tracił nadziei, że odsiecz nadejdzie, i odrzucił propozycję poddania się. 27 czerwca nadciągnęły wreszcie z Zamościa i ze Lwowa burzące działa oraz 27 furgonów z amunicją. Natychmiast rozpoczęto z nich ostrzał pałacu Radziejowskiego i bramy Nowomiejskiej, a król pozwolił czeladzi, która się tego żywiołowo domagała, ruszyć wie¬czorem do szturmu. „Ciurów, furmanów, luzaków i chło¬pów" stanęło około 15 ooo. Uderzyli na mury z brawurową odwagą. Walka trwała około czterech godzin, w końcu szturmujący zostali odparci tracąc blisko 200 ludzi. Sot-nia, która rzuciła się na magazyny zboża, została wybita do nogi. „Hałastra", rwąca się zażarcie do dalszego bo¬ju, niechętnie i z wielkim trudem pozwoliła wycofać się do obozu.
Nazajutrz burzące działa biły nieustannie, wreszcie naj¬większe z nich, Smokiem zwane, uczyniło znaczny wyłoń: w pałacu Kazanowskiego. Wieczorem ogłoszono trąbami szturm generalny. Zbiegły się znów ochoczo tłumy hałastry ciurów obozowych, luzaków, a najwięcej furmanów. Po¬dzielono ich na oddziały, którymi dowodzili towarzysz< pancerni i doświadczeni żołnierze, przebrani za luzaków gdyż czeladź nie chciała z nikim dzielić się zwycięstwem
Na dany znak umilkły działa i - według współczesne relacji - „haramza nic się nie odżywiając", z ogromnyn wrzaskiem rzuciła się na pozycje szwedzkie. Atak prowa dzono z trzech stron. Na bramę Nowomiejską uderzyli piechota Grotthausena, wspierana od kościoła Św. Duch; (Paulinów) przez oddziały pod dowództwem Czarnieckiegl oraz hołotę. Szwedzi, pod dowództwem Weyhera, maj;...."





SPIS TREŚCI
________________

Od autora


CZĘŚĆ pierwsza

LARUM NA TRAKTACH WARSZAWY
Szwedzi w Warszawie 9
Spór o pałac 11
0 murach obronnych i Wale Zygmuntowskim .... 14
Jan Kazimierz opuszcza Warszawę ....... 21
Szwedzi panami Warszawy 24
Jak magistrat warszawski obchodził Nowy Rok 1656 . . 35
Jan Kazimierz wraca pod Warszawę 45
Haramza rusza do ataku . 52
Warszawa oswobodzona 63
„Wittenberg na hak" 67
Komisarze dzielą łupy 74
Na Szwedów 78
Szwedzi atakują 83
Ważą się szale bitwy 86
Utracone zwycięstwo 95
Warszawa znowu szwedzka 102
Rakoczy w Warszawie 109
Stolica w gruzach 118
I znowu Szwedzi w Warszawie 122
Warszawa szwedzką fortecą 128
Wkroczenie wojsk carskich 139
Prusacy w Warszawie 143
Warszawa prowincjonalnym miastem pruskim .... 145
Czarne orły pruskie na gmachach Warszawy .... 149
Warszawiacy przywdziewają żałobne stroje 156
Ekscesy złotej młodzieży 158
Najpiękniejsza z monarchiń w Warszawie 165
Pruski dryl 169
„Uciekajcie z Warszawy pruskie śledzie" 172
Francuzi w Warszawie 181
Książę Murat wjeżdża na białym koniu 184
Jak kanonik Woronicz Francuzom buty ściągał . . . 188
Napoleon grozi spaleniem Warszawy 197
Ileż to pięknych kobiet w Warszawie 207
Napoleon i stuletni starzec 217
Rekwizycje i bale 221
„Idźmy za tymi orłami" . . . 234
Wzrasta żal do Francuzów 240
Jak Warszawa witała króla i panią marszałkową . . . 247
Kariera panny Parys . 256
Austriacy w Warszawie 267
Dyplomata szefem austriackiego wywiadu ..... 269
Pod Raszynem ważą się losy 276
Podkurki w obozie obywatelskim 283
Kapitulacja 290
Grzmią armaty na Pradze . . 300
O damach, na które „patrzeć nawet nie przystoi" . . 309
Karasek asem polskiego wywiadu 314
Wódz austriacki straszy damy 320
Role się zmieniają . . . . 327
I znowu Francuzi w Warszawie 351
„Panowie, Król Rzymski nam się narodził!" .... 353
Król Hieronim kąpie się w winie 360
Napoleon w Hotelu Angielskim 368
Wracają polskie orły 378
Co zostało po Napoleonie ........ 384


Część druga
MARS I SYRENA
Place musztry i* parad 389
Obóz Powązkowski . . 443
Odwachy 475
Warszawskie szkoły wojskowe 487
O dawnych koszarach w Warszawie 539
Arsena) warszawski 589
Pamiątki po królu Janie Sobieskim 603
Kampament pod Wilanowem T" 631
Spis ilustracji






PRZY WYGRANIU 4 I WIĘCEJ AUKCJI POKRYWAM
KOSZTA PRZESYŁKI ( na terenie kraju ) – obowiązuje od 1 stycznia 2010 !!!







Zapraszam na inne moje aukcje.


NA ŻYCZENIE WYSTAWIAM RACHUNEK




Towar wysyłam po wpłacie na konto

Książka zostaje wysłana odpowiednio zabezpieczona

Wysyłam na adres zarejestrowany w Allegro

Nie sprzedaję przedmiotów za granicę

Komentarz kupującemu wystawiam jako drugi



Izabella Jankowska
ul. Walecznych 24
75-691 Koszalin

PKO BP w Koszalinie
21 1020 [zasłonięte] 2[zasłonięte]7910002 [zasłonięte] 012615

proszę doliczyć koszty transportu



ZAPRASZAM DO LICYTACJI
antykwariat5






LARUM NA TRAKTACH WARSZAWY MARS i SYRENA  - spis