W dniu 18 grudnia 2010 roku po raz pierwszy uruchomiłem mój nowy napęd. Choć mam go już od jakiegoś czasu, jakoś dotychczas nie było pogody, aby tego dokonać. Przez te mrozy po prostu mi się nie chciało. Z drugiej strony musiałem w końcu  przetestować nowy nabytek. Ten dzień był słoneczny, co nie znaczy ciepły. Było około 12 stopni na minusie. Silnik odpalił za pierwszym szarpnięciem po czym zgasł. Ponownie podpompowałem paliwo pompką i odpalił na dobre za drugim szarpnięciem. Przy tym mrozie to niezły wyczyn.  

To co mnie najbardziej kręci oprócz mocy w tym napędzie, to lekkie odpalanie silnika. Naprawdę najwyższe uznanie dla producenta. Mój silnik to nowa wersja. Posiada kilka usprawnień. Oprócz lepszej jakości gumy do tłumika szmerów i szarpanki, zamontowano w nim gaźnik Walbro 31. Celem zmiany było polepszenie pracy na wolnych obrotach i osiągnięcie lepszej pracy silnika.

Film z pierwszego odpalenia. Errata – w końcowej części powiedziałem silnik Walbro32 – oczywiście chodziło mi o gaźnik.

Z mojej obserwacji wynika, że silnik faktycznie pracuje o wiele lepiej niż poprzednia wersja. Jest to wyraźnie odczuwalne. Zmniejszyły się drgania na wolnych obrotach. Silnik pracuje płynnie, jest o wiele mniej wibracji. Zamontowany licznik motogodzin pokazał pierwsze 20 minut „życia” silnika. Poza tym w przypadku awarii będę wiedział z dużą dokładnością, jaki ma nalot. Niestety pogoda i zaśnieżony teren wokół domu nie pozwoliły na wciśnięcie choćby połowy manetki. Jest to zbyt niebezpieczne i mogłoby spowodować wypadek, a tego mi nie potrzeba.

 


A tu montaż kosza i ważenie na profesjonalnej wadze.

Więc tylko „popyrkałem” sobie na wolnych obrotach i na tym zakończyłem pierwsze testy. Muszę jeszcze zamontować  solidnie i wyregulować uprząż. Dodatkowo zamówiłem nową wersję Air Kontroler Spider w wersji mini. Przy okazji zobaczę jak się sprawuje nowy miernik firmy Spider. Oczywiście Was o tym poinformuję.

pozdrawiam